13 wakatów w Straży Miejskiej i brak chętnych do pracy

poniedziałek, 9.10.2017 11:05 4731 2

Praca w Straży Miejskiej nie jest odpowiednia dla każdego. Żeby zostać strażnikiem należy mieć 21 lat i uregulowany stosunek do służby wojskowej. Istotnym faktem jest również dobry stan zdrowia i niekaralność.

 

W Wałbrzychu na dzień dzisiejszy jest 13 wakatów. W ostatnim naborze na 5 etatów zgłosiło się jednak zaledwie dwóch kandydatów, którzy dodatkowo polegli na teście i o pracy w jednostce musieli zapomnieć. Kolejny nabór zakończył się 5 października.

W najbliższym czasie odbędą się testy egzaminacyjne. Kandydaci będą musieli odpowiedzieć na 30 pytań. Ci, którym uda się zaliczyć test zostaną zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną. Dopiero po odpowiedniej prezentacji własnej osoby rekrutujący specjaliści zadecydują o tym kto zostanie zatrudniony. Pierwsza umowa o pracę podpisywana jest na rok. Pierwsze 6 tygodni aplikanci spędzą na szkoleniu.

Wśród mieszkańców miasta panują jednak sprzeczne opinie co do potrzeby istnienia jednostki Straży Miejskiej w Wałbrzychu. 

- Straż Miejska to już przeżytek. Wydaje się na nich duże pieniądze, a oni i tak nie są w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa. Nad wszystkim czuwa policja więc może lepiej ją dofinansować - mówi 40-letni Krzysztof, mieszkaniec dzielnicy Stary Zdrój.

Dla młodszej grupy wiekowej jest to służba, która nic nie może.

- Nie używają broni. Wszędzie wzywana jest policja. Oni tylko wypisują mandaty i to osobom słabszym lub starszym - mówi Karolina, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego.

W podobnym tonie myślą uczniowie innych szkół. W ich twierdzeniach słyszało się brak szacunku i niechęć do służby w Straży Miejskiej.

- Wypisują mandaty, nie wejdą tam, gdzie jest gorąco. Jak coś się dzieje to wzywają policję. Boją się czy ich głównym celem jest zbieranie pieniędzy do kasy miasta - mówi Andrzej z IV Liceum.

Zupełnie inaczej o Straży Miejskiej wypowiadają się ludzie starsi. Dla nich jest to symbol porządku w mieście. Darzą strażników dużo większym szacunkiem aniżeli policję.

- Strażnik Miejski to ostoja spokoju. To ludzie kulturalni, wykształceni. Pomagają kiedy jest taka potrzeba i przede wszystkim zawsze można na nich liczyć - podzieliła się swoim zdaniem 62-letnia Janina z Nowego Miasta.

Według danych statystycznych drastycznie zmalały ilości chętnych osób do pracy w Straży Miejskiej. Dawniej na jedno wolne miejsce było nawet do 20 aplikacji. W ostatnim naborze nie było nawet tylu kandydatów ile miejsc pracy. Jednym z powodów jest niższa niż innych służbach pensja.

Dwugłos w sprawie ma jednak wymierny wpływ na nabór nowych członków do jednostki Straży Miejskiej. Strażnicy robią co mogą aby ocieplić wizerunek. Pomagają zwierzętom i chorym. Organizują festyny. Pokazują się wszędzie tam, gdzie można pokazać mieszkańcom, że na nich zawsze można liczyć. 

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

Gość wtorek, 10.10.2017 14:01
Zarabiają malutko a pracy mają dużo.
koń rafał poniedziałek, 09.10.2017 12:01
Za psie pieniadze to nawet na tirach bym nie jeździł