Jacek Komuda CZARNA SZABLA

środa, 15.3.2017 08:20 871 0

„Fantazja fantazją, ale żyć trzeba”

W tej historii nie będzie kolejnego prawego rycerza bez skazy ani machania śnieżnobiałą chusteczką z okna wieży. Będzie krew wsiąkająca w ziemię. Pot suszony porywistym, grudniowym wiatrem. Będą łzy, gdy czarny dym z palonych zaścianków zawieje w oczy.

Będzie też staroświecki honor, który mówi, że słowo jest warte więcej od każdych pieniędzy. Poczucie sprawiedliwości, które nie pozwala odwrócić oczu od niezawinionej krzywdy. Fantazja, która gna przez bezdroża w środku nocy albo hula w karczmie na rozdrożu do białego rana. Będzie jedyna w swoim rodzaju gorączka, którą może na mężczyznę sprowadzić wyjątkowa kobieta.

W tej opowieści będzie wszystko, co opisać można dwoma słowami: Rzeczpospolita Szlachecka.

Ta książka to podróż w czasie, z której nie chce się wracać.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)