Klęska Czarnych Wałbrzych w Witkowie

poniedziałek, 18.9.2017 22:26 797 0

Iskra Witków zrewanżowała się w pełni Czarnym Wałbrzych za wiosenną wyjazdową porażkę 1:6 – podopieczni grającego trenera Bartosza Ogrodnika wykorzystali atut własnego boiska i rozgromili swojego przeciwnika w takim samym stosunku. Do przerwy gospodarze prowadzili 3:1 i goście mogli jeszcze mieć nadzieję na korzystny wynik, ale w drugiej połowie trzy kolejne trafienia Iskry pozbawiły jej rywala złudzeń i klęska wałbrzyszan stała się faktem.

W mecz lepiej wszedł zespół z Witkowa i już w 2’ po podaniu Bartosza Ogrodnika sam przed Radosławem Brzezińskim znalazł się Radosław Łatka i sprytną podcinką wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W 7’ było już 2:0 – Piotr Krupa dośrodkował w pole karne, a Bartosz Ogrodnik wyprzedził golkipera gości i głową umieścił piłkę w pustej bramce. W 11. minucie swojego drugiego gola mógł zdobyć Bartosz Ogrodnik, jednak w dobrej sytuacji uderzył z 10m w słupek. Cztery minuty później gospodarze dopięli swego i po faulu Radosława Brzezińskiego w „16” Radosław Łatka pewnie wykorzystał rzut karny podwyższając na 3:0. Po początkowym szoku Czarni zaczęli grać lepiej i w 16’ mogli po raz pierwszy w tym meczu trafić do siatki, ale po zamieszaniu w polu karnym niekryty na 11. metrze Damian Sęk uderzył nad poprzeczką. W 22. minucie Jakub Nowicki popisał się dobrym strzałem z linii pola karnego, ale Krzysztof Mokrzycki efektowną interwencją wybił lecącą w lewe okno piłkę na róg. W 24’ starania wałbrzyszan przyniosły efekt – Kamil Szarek zagrał na wolne pole do Dawida Gołka, a ten płaskim uderzeniem pokonał bramkarza Iskry. W końcówce pierwszej połowy Iskra mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale po uderzeniu zawodnika z Witkowa Mariusz Boniowski wybijając piłkę z linii bramkowej uratował swój zespół przed utratą gola i do przerwy było 3:1.

Po zmianie stron ponownie lepiej zaczęli gospodarze i już w 46’ mając przed sobą tylko bramkarza Mateusz Pach uderzył obok słupka. Później do głosu zaczęli dochodzić Czarni i w 49’ po próbie dośrodkowania Kamila Szarka z 40 metrów Krzysztof Mokrzycki wybił zmierzająca do bramki futbolówkę na róg. Cztery minuty później wałbrzyszanie mieli najlepszą okazję do złapania kontaktu – po dośrodkowaniu Jakuba Nowickiego na długi słupek Dawid Gołek niekryty uderzył z bliska obok słupka. Dalsze minuty to już dominacja Iskry i w 60. minucie mogło być 4:1, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Radosław Brzeziński okazał się lepszy od Bartosza Ogrodnika broniąc nogą strzał najlepszego snajpera gospodarzy. W 64’ Radosław Łatka dośrodkował w pole karne, a Bartosz Ogrodnik przyjął piłkę i z 11m skierował ją do siatki. Minutę później Radosław Łatka przedarł się prawą stroną i wystawił futbolówkę jak na tacy Bartoszowi Ogrodnikowi, a ten nie miał kłopotów ze zdobyciem swojej trzeciej bramki. Ostre strzelanie zakończył w 67’ Radosław Łatka, który po podaniu Damiana Zberedy wykorzystał sytuację sam na sam z Radosławem Brzezińskim i ustalił wynik meczu na 6:1.

 

Iskra Witków Śląski - Czarni Wałbrzych 6:1 (3:1)
2' 15' 67' Łatka, 7' 64' 65' Ogrodnik - 24' Gołek

Iskra: Mokrzycki - Niemiec, Mastej, Łatka, Krupa, Jasiurkowski, Zbereda, Sobies, Pach, K. Ogrodnik, B. Ogrodnik

Czarni: Brzeziński - Mudzin, Boniowski, Sęk - Nowicki, Szarek, Zawadzki, Gołek - Majdak, Konsewicz, Kozłowski

Dodaj komentarz

Komentarze (0)