Nowe formy wyrazu w sztuce europejskiej. Vincent van Gogh - dyskusja o życiu i śmierci

sobota, 19.8.2017 11:45 1639 0

W Cafe Galerii Ogród Sztuki spotkali się seniorzy - miłośnicy sztuki na prelekcji z pokazem multimedialnym na temat: „Nowe formy wyrazu w sztuce europejskiej. Vincent van Gogh - dyskusja o życiu i śmierci”.

Vincent van Gogh urodził się 30.03.1853 r. w malej wiosce Groot Zundert na północy Holandii. Jego ojciec był pastorem. Vincent malował od dzieciństwa, ale poważnie zetknął się ze sztuką w wieku 16 lat, gdy zaczął pracować w Hadze w galerii marszandów. Twórczości malarskiej poświęcił się dość późno, bo w wieku 27 lat. Mając 37 lat namalował swój ostatni obraz, wtedy popełnił samobójstwo. Początkowo nawiązywał do artystycznej tradycji holenderskiej stosując dość ciemną impastową manierę, w tematyce nawiązywał do malarstwa rodzajowego XVII w. Po dziesięciu latach pracy artystycznej pozostawił po sobie około 800 płócien, kilkaset rysunków, szkiców i litografii. Wydawałoby się, że miał życie usłane różami, ale było wprost przeciwnie. Van Gogh zmagał się z kłopotami finansowymi i wieloma chorobami, w tym psychicznymi. Cierpiał na epilepsję, dzisiaj podejrzewa się porfirię. Liczne załamania i stany depresyjno-halucynogenne nie zjednywały mu przyjaciół, co powodowało jeszcze większą depresję. W stanach względnego dobrego samopoczucia i jasności umysłu tworzył najwybitniejsze dzieła. Przeciwstawne kolory / pomarańcz i granat / na płótnach artysty powodują jakby drganie obrazu, nowatorskie techniki w sposobie malowania nie znajdują uznania u współczesnych mu  znawców sztuki. Świat nie był jeszcze gotowy do odbioru takich bohomazów, jak określano jego malarstwo. Dzisiaj jednak można stwierdzić, że twórczość Van Gogha wywarła duży wpływ na malarstwo XX wieku, a jego prace uzyskują astronomiczne ceny na aukcjach.

Po wykładzie i obejrzeniu filmu dokumentalnego wśród uczestników spotkania rozgorzała dyskusja na temat wpływu choroby psychicznej i halucynacji na geniusz malarza. Z pewnością sylwetka tego wielkiego twórcy nie kojarzy już się tylko ze słynnymi „Słonecznikami”, zrozumieli też z jakimi wielkimi problemami zmagał się artysta.

źródło: UM Szczawno Zdrój

Dodaj komentarz

Komentarze (0)