Skutki roztargnienia
13 września 2016 roku do Komisariatu V Policji w Wałbrzychu zgłosił się 37-letni mężczyzna. Zdenerwowany 37-latek złożył zawiadomienie o kradzieży swojego Opla. Oświadczył, że wieczorem zaparkował auto przed domem, a gdy rano wyszedł samochodu już nie było. Straty pokrzywdzony oszacował na kwotę prawie 15 tys. złotych.
Policjanci rozpoczęli wstępne czynności. Nie zakończyli jeszcze procedury rejestracyjnej, gdy 37-latek pojawił się w komisariacie po raz drugi. Zaskoczonym mundurowym oświadczył, że samochód „się znalazł”. Stał zaparkowany pod jednym ze sklepów, niedaleko jego domu. Okazało się, że mężczyzna dzień wcześniej robił w tym sklepie zakupy. Gdy wyszedł ze sprawunkami, zapomniał, że przyjechał samochodem i pieszo poszedł do domu. Rano, gdy wstał...
Takie bywają skutki roztargnienia.
Przy okazji przypominamy:
- pamiętajmy, gdzie parkujemy swój samochód,
- auto należy zamknąć i włączyć alarm, nawet gdy wysiadamy tylko na chwilę,
- nie pozostawiajmy na widoku rzeczy, które mogą skusić złodzieja.
źródło: KMP w Wałbrzychu
Dodaj komentarz
Komentarze (0)