Zniesienie granic. Sanatorium Dźwięku 2016 w Sokołowsku

czwartek, 22.9.2016 10:25 1268 0

Park zdrojowy nocą: wśród drzew unoszą się białe balony-głośniki, za krzakami szumią i migają telewizory, na polanie szaleje elektryczny basista. Podnoszone z ruin sanatorium: tkaniny powiewając na wietrze przepuszczają szmery, na gruzowisku jadalni gra instrumentalno-elektroniczny zespół, w sali multimedialnej słuchacze leżą na dywanach.

Z tegorocznego Sanatorium Dźwięku można zapamiętać właśnie takie obrazki. Albo dyskusje na trawie z ekspertami w dziedzinie improwizacji i noise’u czy wirtuozerskie popisy na scenie Kinoteatru Zdrowie. Tak, to wszystko w połowie zasługa magii miejsca: dawnego uzdrowiska Görbersdorf, które rozwinęło się pod koniec XIX wieku obok Waldenburga (Wałbrzych), od kiedy doktor Hermann Brehmer zaczął stosować rewolucyjną terapię zimną wodą, gimnastyką płucną i świeżym powietrzem. Jednak w drugiej połowie to zasługa mrówczej pracy Fundacji In Situ – która kupiła częściowo spalony i bardzo zaniedbany budynek sanatorium Altes Kurhaus (przez peerelowskie władze słusznie przemianowanego na Grunwald) – a szczególnie prezeski Zuzanny Fogtt oraz jej partnera Gerarda Lebika, muzyka i kuratora festiwalu.

Łącznie podczas czterech dni tegorocznego Sanatorium Dźwięku miało miejsce dziewiętnaście koncertów i instalacji, trzy panele dyskusyjne (w tym promocja książki Tradycje hałasu w sztuce dźwięku Patryka Lichoty) i jeden wykład. Można powiedzieć, że festiwal zdominowały trzy tematy, powiązane także personalnie z realizowanym przez cały rok cyklem rezydencji A-I-R Wrocław. Po pierwsze, minimalizm spod znaku grupy Wandelweiser, reprezentowanej tu przez Michaela Pisaro. Po drugie, Upadek nagrywania, ogłoszony w kontrowersyjnym wykładzie-manifeście Michała Libery i Daniela Muzyczuka, a następnie realizowany w serii trzech występów, m.in. przez Alessandro Bosettiego i Valerio Tricolego. Wreszcie Ensemble Phoenix Basel, który na dwóch koncertach zaprezentował swoje nieortodoksyjne podejście do muzyki na pograniczu akademii i noise’u.

źródło: Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ

Dodaj komentarz

Komentarze (0)